Skip to content

Moja historia sukcesu

AUTOR

Anna-Ławnikowicz
Anna Ławnikowicz - Dyrektor Szafirowy w Klubie Oriflame
Moją pasją jest praca z ludźmi, odkrywanie i rozwijanie ludzkiego potencjału, kreowanie Liderów, a także zdrowy styl życia. Jestem mamą 12-letniego Pawła i… kocią mamą.

Od Politechniki do Oriflame i do wymarzonego stylu życia

Po raz pierwszy zetknęłam się z branżą sprzedaży bezpośredniej 13 lat temu. Studiowałam na Politechnice Wrocławskiej i zostałam zaproszona przez moją przyjaciółkę na warsztat makijażu, a ponieważ nie potrafiłam się malować pomyślałam, że będzie to świetna okazja, żeby się tego nauczyć. Na tym warsztacie nie dosyć, że nauczyłam się podstaw makijażu, poznałam świetne, radosne i uśmiechnięte dziewczyny oraz fantastyczne kosmetyki, to jeszcze dowiedziałam się, że będąc Klubowiczką, mogę zarabiać na dwa sposoby.

Pierwszy sposób to sprzedaż produktów.

Drugi to budowanie sieci sprzedaży.

Na spotkaniu moja Liderka pokazała mi ścieżkę kariery i powiedziała „Ania, wszystkiego cię nauczę”. Nie miałam żadnych wątpliwości. System Network Marketingu od razu skradł moje serce i tak rozpoczęła się moja przygoda. I choć skończyłam studia, to pracy w zawodzie już nie podjęłam, ponieważ do czasu ukończenia studiów mój biznes był już tak duży, że mogłam utrzymywać się samodzielnie.

Wiedziałam też, jakie mam perspektywy na przyszłość. Obserwowałam życie moich najbliższych i nie do końca był to model, którym ja chciałam żyć. Network Marketing dał mi nadzieję na inny styl życia. Życia w wolności, niezależności finansowej, życia w większej harmonii.

Miałam styczność z kilkoma firmami Network Marketingu, ale zdecydowałam się na współpracę z Oriflame, ponieważ dostałam tam gwarancję bezpieczeństwa. Jest to firma globalna, znana na całym świecie. Firma, która przetrwała niejeden kryzys, więc mam gwarancję, że biznes, który dziś buduję to biznes na lata. Jest to firma, w której liczy się przede wszystkim człowiek. I nie jest to pusty slogan!

Network Marketing to biznes relacji i w tej firmie już od pierwszego spotkania doświadczyłam tej szczerej troski o drugiego człowieka. Czułam, że podążam za prawdziwymi przywódcami, od których mogę się wiele nauczyć.

Współpracuję z Oriflame już 11 lat i w tym czasie przeżyłam wiele wyjątkowych chwil.

Jedna z nich była przełomowa – osiągnęłam w Oriflame tytuł Dyrektora Złotego, odebrałam Volvo v40 z Programu Samochodowego i poleciałam na moją pierwszą Złotą Konferencję do Lizbony. Tygodniowe wakacje w 100% na koszt Oriflame w luksusowym hotelu, z magiczną Galą, wyróżnieniem na międzynarodowej scenie. To był moment, w którym przestałam żyć życiem, w którym zarabiam tylko na realizację podstawowych potrzeb. Zaczęłam żyć z poziomu marzeń, uwierzyłam, że moje życie może wyglądać dokładnie tak, jak tego zapragnę. Branża sprzedaży bezpośredniej daje nieograniczone możliwości rozwoju finansowego. Ja z tej szansy skorzystałam!

Mój przepis na sukces

Albo się rozwijasz, albo zwijasz! „Nie zamierzam pozostawić przypadkowi tego, czy osiągnę życiowy sukces.

Każdy z nas ma w sobie zestaw cech, które nie tylko czynią go osobą wyjątkową, ale także predysponowaną do osiągnięcia sukcesu.

Myślę, że w moim przypadku to przede wszystkim pracowitość, uczciwość, otwartość na zmiany, wiara w ludzi, zaufanie do lidera i firmy oraz lojalność.

Warto poznać, wydobyć i pielęgnować te nasze cechy, dzięki którym możemy naprawdę daleko zajść. A pracując w sprzedaży bezpośredniej mamy też szansę nauczyć się czegoś nowego i cennego. Ja, przede wszystkim, nabrałam pewności siebie i zrozumiałam, że porażka to druga strona sukcesu. Nauczyłam się, że każda przegrana może być dla mnie lekcją – oczywiście pod warunkiem, że właśnie z takiej perspektywy na nią spojrzę.

Na początku współpracy potrzebowałam kogoś, kto poprowadzi mnie po ścieżce rozwoju, wypchnie poza strefę komfortu, poda rękę kiedy upadnę.

Pracując w branży sprzedaży bezpośredniej nauczyłam się popychać samą siebie i sama sobie podawać rękę, gdy jest gorzej. Większość ludzi boi się popełniać błędy, dlatego pozostają w swojej strefie komfortu. Robią to co znane i bezpieczne, więc się nie rozwijają. Nauczyłam się świadomie podejmować ryzyko, bo zmiany są nieuniknione. Albo się rozwijasz, albo zwijasz! „Nie zamierzam pozostawić przypadkowi tego, czy osiągnę życiowy sukces.” – oto mój drogowskaz.

Każdemu, kto chce osiągnąć sukces w sprzedaży bezpośredniej radzę zwrócić uwagę na to, czy firma, z którą zamierza współpracować jest firmą solidną, etyczną i oferującą wysokiej jakości produkt.

Konieczna jest też odrobina pokory – biznesu i sprzedaży trzeba się po prostu nauczyć. Dodając do tego odpowiednią postawę i pozytywną świadomość stajemy na drodze ku spełnieniu marzeń.

Warto być szczerą i …cierpliwą

Fundamentem mojego biznesu jest szczerość. Aby móc poprowadzić człowieka na wyżyny jego możliwości, potrzebuję jego 100% zaufania. Taki fundament rodzi nie tylko relacje biznesowe, ale też prawdziwe przyjaźnie. Osoba, która przejdzie ze mną przez wszystkie etapy współpracy, zostaje już moim przyjacielem na zawsze! Stawiam na rozwijanie świadomości finansowej, biznesowej i osobistej moich partnerów.

Tworzę zespół, który gra do jednej bramki, każdy daje z siebie 100% i może liczyć na wsparcie, gdy tego potrzebuje. Taka przynależność do wspierającego środowiska jest w dzisiejszych czasach szczególnie ważna i potrzebna, szczególnie młodym ludziom. Jestem idealistką i głęboko wierzę w to co robię. Kieruję się wewnętrzną misją i uważam, że działając w tej branży, szerząc przedsiębiorczość i świadomość wśród kobiet, „odwalamy” kawał dobrej roboty dla świata.

Wszystkim osobom, które chcą zostać „Bezpośrednimi” zalecam przede wszystkim cierpliwość. Jesteś w stanie nauczyć się absolutnie wszystkiego – pod warunkiem, że dasz sobie czas i będziesz działać bez presji wyniku, a skoncentrujesz swoją uwagę na działaniu.

Żyjemy w szybkich czasach, w których ludzie chcą mieć pewne rzeczy „na wczoraj”, a przecież wszystko co wartościowe wymaga czasu. Aby odnieść sukces w branży sprzedaży bezpośredniej, musisz zacząć robić rzeczy, których wcześniej nie robiłeś, których nie uczą w szkole. A z każdą nową umiejętnością jest jak z jazdą na rowerze. To, że wiesz, jak się jeździ jeszcze nie oznacza, że pojedziesz. Musisz wsiąść na rower i pojechać!

W biznesie jest tak samo, nie wystarczy szkolenie, trzeba zacząć działać. Zarówno na rowerze, jak i w biznesie najpierw uczysz się utrzymywać równowagę – kilka razy upadniesz, stracisz kontrolę. Jak szybko odniesiesz sukces? To zależy jak często będziesz trenować.

Dla mnie bycie „Bezpośrednią” oznacza bycie szczerą. Szczerość jest najsilniejszym fundamentem każdego mocnego biznesu i sukcesu. Pamiętajmy o tym!

Udostępnij:

1 Comments

  1. Każdy akapit tego bloga jest jak otwarte drzwi do świata wiedzy, gdzie autor, jak doświadczony przewodnik, prowadzi nas przez meandry tematu, dostarczając nie tylko informacji, ale i przyjemności z odkrywania nieznanych zakątków danego zagadnienia.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Aktualności

Śledź nasze najnowsze wpisy
Copyrights © 2022 Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej